środa, 9 lipca 2014
Bertani Soave DOC 2012 z Almy, którego miało dziś nie być
Miało dziś nie być wpisu, w końcu mamy półfinały Mistrzostw Świata. Ale skoro po 30 minutach wszystko było już jasne; a mimo to sędzia nie przerwał meczu po pierwszej połowie powołując się choćby na nokaut; postanowiliśmy sięgnąć po Bertani Soave DOC 2012. Butelka kupiona w Almie w promocji w cenie 25,72 zł, cena regularna 42,90 zł.
Soave te region leżący na wschód od Werony, znany z produkcji białych win z dominującym szczepem Garganega, który musi stanowić minimum 70% składu wina (w naszej butelce mamy jeszcze dodatek Chardonnay i Trebbiano). Soave przez długi czas było synonimem niezbyt drogich włoskich win, które nie miały wiele do zaoferowania. Na szczęście dzięki wysiłkom winiarzy, stereotyp ten powoli przechodzi do lamusa.
W butelce mamy wino w delikatnie żółtym kolorze, z jasno-zielonymi refleksami. W kieliszku nie pozostawia łez. Mamy 12% alkoholu. W zapachu dominują cytrusy, ale też zioła (kolendra) i zielony ogórek. Aromaty są bardzo przyjemne, wyważone, wino nie atakuje nadmierną owocowością. W smaku dobra, choć nie nadmierna kwasowość. Mamy również nuty gorzkawe, mineralność i lekko słony finisz.
Robert: Podoba mi się w nim to, że owocowość nie dominuje. Całość jest świeża i orzeźwiająca, ale w zupełnie inny, bardziej wysmakowany sposób. Ta wino nie musi odurzać nas owocowym aromatem, a daje bardzo dużą frajdę z picia. Mnie przekonało. 85/100
Marta: Mi nie przypadło do gustu, podobnie jak mecz... Ale istnieje duże prawdopodobieństwo, że pierwsze miało duży wpływ na to drugie. Dla mnie trochę za surowe, wyrachowane w smaku, migdałowe i przez to gorzkawe.
Ocena – dobre+.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Garganega. A wina z oznaczeniem soave są i powinny być tanie, taka ich uroda. To nie stereotyp tylko fakt.
OdpowiedzUsuńDzięki, literówka poprawiona. Pewnie, że Soave powinno być tanie. Ale może być tanie i dobre, a stereotypowo Soave i sama garganega kojarzy się z tanimi winami bez aromatu.
Usuń