Po upadku, jaki Tokajom zafundował poprzedni ustrój, winiarze wkładają bardzo dużo pracy by powrócić do poziomu który tak rozsławił tamtejsze wina na świecie. Oczywiście największe laury zdobywają ich słodkie pozycje, ale z uwagi na temat próbujemy dziś wytrawnego.
Na warsztacie mamy Royal Tokaji Furmint 2012 zakupiony w Vininova w cenie 44,90 zł, wyprodukowany przez Royal Tokaji Wine Company.
Wino o kolorze delikatnie słomkowym, z ładnym połyskiem. Pojawiają się pojedyncze łzy, ale niezbyt gęste - 13% alkoholu. Nos mało wybujały, zwiewny i dość chłodny. Wyczuwamy aromaty kwiatowo-miodowe i migdały. W smaku średnia kwasowość połączona ze słonawym finiszem. Nie czujemy za dużo owoców, smak jest wysublimowany, delikatny i elegancki, lekko mineralny.
Robert: Mamy zbyt mało doświadczenia, by ocenić, czy to typowy przedstawiciel wytrawnych Furmintów. Wino samo w sobie bardzo mi się spodobało. Lubię takie białe butelki, które nie muszą wybujałą owocowością przykrywać swoich braków. Tu wszystko jest na miejscu - delikatność, zwiewność, zmysłowość. Bardzo dobre wino. 88/100
Marta: Nasz Tokaj nie należy do owocowych gigantów. Mocno ekspresywne, zapach na prawdę przejmujący, zapowiadający miłe doznania, ale dla mnie nuty alkoholowe grają w kompozycji pierwsze skrzypce i pomimo schłodzenia zupełnie nie pasują mi do letniego klimatu. Może i kwasowość została właściwie zbilansowana, ale to nie jest wino, które można od tak sobie popijać solo.
Ja jestem niestety na nie...
Ze względu na duże rozbieżności w odbiorze tego wina nie podajemy jego oceny :)
Przy winie - Myrtus Tokaj 2008 Szaraz Szamorodni
Czyli ten wybujały alkohol w 2011 to nie przypadek. A szkoda, bo gdyby skutecznie ukryć ten alkohol to wino byłoby wyśmienite.
OdpowiedzUsuńNo właśnie ja tego alkoholu nie czułem, ale dla Marty był nie do przejścia.
Usuń