Spróbowaliśmy Grüner Veltlinera Obere Steingen 2010 od Markusa Hubera. Ten najważniejszy, austriacki szczep, do tej pory był przez nas pomijany. Wino powstało w wyniku 6-godzinnej maceracji, fermentacji w stali oraz dojrzewaniu na osadzie przez 4 miesiące. Ma delikatnie żółty kolor z wyraźnie zielonymi refleksami. W nosie aromaty tropikalnych owoców, trochę nut kwiatowych i pieprzu. W ustach bardzo świeże, z dobrą kwasowością. Jest miękkie, plastyczne, bardzo dobry towarzysz do posiłku. Cena może nie jest niska (72 zł przy zakupie), ale na pewno adekwatna do skali doznań jakie wino zaprezentowało w połączeniu z daniami.
W akompaniamencie wina spróbowaliśmy trzech popisowych dań lokalu. Zarówno buraki z karmelizowanym kozim serem, czarnymi porzeczkami i galaretką z czarnego bzu, jak i kwiaty cukinii w tempurze, wypełnione musem z bakłażanu podane z czarną soczewicą oraz ravioli z selera nadziewane kalafiorem były przepyszne.
Dzięki uprzejmości Ale Wina spróbowaliśmy również:
- Calvas Reserva 2011 z Doliny Duoro - wino wytworzone w 100% z touriga nacional, mocno owocowe, dodatkowo podkręcone przez beczkę z dobrze zaznaczonymi taninami. Na pewno nie jest to sztampowa Portugalia, ale wino szykowne i eleganckie.
- Unculin Bierzo 2013 - to znów 100% hiszpańskiego szczepu mencía, w Polsce raczej niedocenianego, a szkoda, bo powstają z niego ciekawe, lekkie, owocowe wina - ta butelka ma bogaty nos, pełen czerwonych owoców, ziół i przypraw, w smaku jest trochę mało skoncentrowane, ale sprawdzi się na pewno z hiszpańskimi przekąskami.
Ale Wino to miejsce znakomicie łączące wina z kuchnią. A że każdy ze składników prezentuje wysoki poziom, to ich suma sprawia gwarancję satysfakcji z wizyty. Polecamy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz