Mistrzostwa Świata wkraczają w decydującą fazę, a nam w końcu udało się sięgnąć po butelkę z biedronkowej oferty win włoskich. Pinot grigo to szczep będący mutacją czerwonej odmiany pinot noir, bardzo popularny w Alzacji i właśnie w północnych Włoszech.
Nasza butelka to Venezia Giulia Pinot Grigio Puiattino 2013 w cenie 24,99 z, od dość znanego producenta Puiatti. Biedronka konsekwentnie podąża obranym kierunkiem, aby w wyższej kategorii cenowej pokazywać wina znanych marek. Niestety bardzo często odstają one od flagowych produktów danego producenta.
Wino o kolorze maślano-słomkowym. Mimo, że o lekkim ciele, zostawia na szkle regularne łzy. Mamy tutaj 12,5% alkoholu. Nos początkowo bardzo zamknięty. Dopiero po ogrzaniu czujemy nuty jabłek, trochę melona i cytryny. Zapach jest bardzo świeży i orzeźwiający. W smaku nienachalna kwasowość, ale i owoce nie są na pierwszym planie. Finisz lekko słonawy. Jest lekkie, rześkie, ale brakuje mu wyrazistości.
Robert: Bardzo neutralne wino. Nie za wiele da się o nim powiedzieć. Przypominało mi trochę bezimienne wina stołowe, które można spotkać we włoskich restauracjach. Nie wzbudza zachwytu, ale i nie odrzuca. Mgliste. 81/100
Marta: Dla mnie totalne zaskoczenie, bo jak tu cokolwiek powiedzieć, jak się nic nie czuje?!
Pomyślałam, że może za bardzo schłodzone, ale nawet chwila w temperaturze pokojowej na niewiele się zdała. Alkohol niewyczuwalny, zapach słaby (nie pytajcie jaki - bo nie wiem), płytkie, słabe, czy rześkie? Możemy nieco nagiąć fakty i postawić na lekkość i minimalną rześkość. Niestety moich powrotów nie będzie...
Ocena - średnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz