niedziela, 18 maja 2014

Italy - One Big Vineyard - relacja

W czwartek wpadliśmy na degustację win włoskich w ramach Italy - One Big Vineyard. Pojawić mogliśmy się jedynie na części ogólnodostępnej, stąd części win nie udało się spróbować.

Degustacja była zdominowana przez dwa regiony znane z produkcji białych win - Soave i Lugana. O ile pierwszy z nich jest apelacją znaną i w Polsce dość dobrze reprezentowaną, o tyle w przypadku drugiej mamy braki.

Lugana DOC to maleńki region leżący na południowym brzegu Jeziora Garda, na pograniczu Lombardii i Veneto. Obejmuje pięć gmin: Sirimione, Pozzolengo, Derenzano, Paschiera i Lonato. Dominujący szczep winorośli to trebbiano, przez producentów zwane "turbiana" (od Trebbiano di Lugana). Wina tam produkowane są świeże i rześkie, o aromatach owocowych, kwiatowych i orzechowych.

Najlepiej zaprezentowały się:
- La Rifra - świeże, nieprzesadnie owocowe z gorzkim finiszem;
- Ca` dei Frati - w charakterystycznej pękatej butelce (którą producenci ponoć chcą uczynić znakiem firmowym Lugany), w smaku półsłodkie, bardzo radosne i żywe.

Jeśli chodzi o Soave, to zdecydowanym faworytem jest dla nas Vigna Vecia od La Albare. Wino wyprodukowane w 100% z garganegi. Pełna owoców cytrusowych, z domieszką nut orzechowych. Mimo dojrzałego rocznika (2008 r.) dalej posiada dużo ciała i życia.

Wina czerwone nas rozczarowały. Patrząc na samą rozpiskę wydawało się, że będzie można spróbować przynajmniej kilku ciekawych pozycji, ale w rzeczywistości naszą baczniejszą uwagę zwróciły jedynie:
- Merlot DOC Piave od Cascon Italo Storia - w nosie porzeczki, trochę aromatów warzywnych, w ustach dość powściągliwe z fajnie zarysowanymi taninami;
- Cigno Moro Negroamao IGT - bardzo owocowe, sporo smażonych owoców, trochę nafty, ale w smaku zaskakująco dobra kwasowość.

Zabrakło nam czasu (i zapasu butelek), aby głębiej wejść w świat białej północy Włoch, ale nawet ta część, którą udało nam się spróbować, zaciekawiła. Mamy nadzieję, że nasi importerzy doszli do podobnych wniosków i niedługo będziemy mieli jej reprezentację na sklepowych półkach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz