Weekend upłynął zdecydowanie pod znakiem białego wina. Wczoraj smakowaliśmy rieslinga, a dziś otworzyliśmy drugą z butelek zakupionych w Biedronce w ramach promocji Nowego Świata - nowozelandzkie Greyrock Hawke`s Bay Sauvignon Blanc 2013.
Już kiedyś pisaliśmy,że sauvignon blanc daje na Wyspach wyjątkowe wina. Trudno jednak kupić je za rozsądną cenę. Dlatego oferta Biedronki jest warta uwagi, bo samo wino dostępne jest za jedyne 24,99 zł. Dodatkowo zdobyło już uznanie na Winicjatywie, więc sporo od niego oczekiwaliśmy...
Ta butelka pochodzi, jak sama nazwa wskazuje i na co zwrócił uwagę Mariusz - dzięki :) - z uprawy leżącej w regionie Hawke`s Bay, na wybrzeżu północnej nowozelandzkiej ziemi.
Wino ma delikatny, niemal bezbarwny kolor z lekkimi słonecznymi odblaskami. Łzy są niedostrzegalne. Gdy jednak winem zakręcimy i wsadzimy nos do kieliszka, nasze zmysły atakują nuty południowych owoców. Czujemy marakuję, melona - jakbyśmy przenieśli się na targ i spacerowali pomiędzy straganami pełnymi świeżych, soczystych owoców.
Smak jest nieco zaskakujący. Dość oszczędny, z dobrze zarysowaną kwasowością i dozą goryczy przypominającą czerwonego grejpfruta. To właśnie ten posmak czujemy w finiszu. Całość jest bardzo orzeźwiająca. Wino sprawdziłoby się jako towarzysz wiosennego pikniku na pełnej słońca łące, ale też jako towarzysz do dań rybnych, czy nawet tajskich.
Robert: Przyznaję się, że picie drugi dzień z rzędu białego wina to dla mnie trochę za wiele. Tęsknię już do tanin, ale czego się nie robi dla ukochanej osoby :). Potrafię też docenić klasę tej butelki. To wino ma swój styl, jest fajnie zbudowane i konsekwentne w każdym aspekcie. 84/100
Marta: Pierwszy raz mogę powiedzieć, że wino opowiedziało mi historię. Ja wiem wiem, że to daleka Nowa Zelandia, ale ja byłam w tajlandzkiej bajce, pełnej egzotycznych smaków i zapachów. Nie mogę pozbyć się wrażenia pociągającej pasji i nie ważne jak to brzmi: słodyczy, cierpkości a zarazem kwasowości mango. Robert niech nie przesadza z tym poświęceniem, z drugiej strony wyszło i mu na dobre! 87/100.
W swojej cenie (24,99 zł) sauvignon blanc z Nowej Zelandii to prawdziwy biały kruk.
Ocena całościowa - bardzo dobre.
Mogę się mylić, ale Hawk's Bay leży na Wyspie Północnej, a Marlborough na Wyspie Południowej. Wydaje mi się, że jeśli etykieta mówi o Hawk's Bay, to wino nie pochodzi z regionu Marlborough. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńChodziło mi oczywiście o Hawke's Bay :)
OdpowiedzUsuńMariusz, dzięki za czujność :) - post już zaktualizowany - mamy też dowód, że przynajmniej niektórzy uważnie czytają bloga. Jakoś wydawało mi się, że Hawke`s Bay leży na wyspie południowej. Jak widać pamięć jest zawodna i lepiej sięgać do źródeł, choćby do strony importera, gdzie wszystko jest wyjaśnione czarno na białym. Na usprawiedliwienie w Marlborough też mają jedną winnicę :).
UsuńCzytam, czytam, choć nie byłem pierwszy, który to zauważył :) Czytają Was większe tuzy ode mnie :) Pozdrawiam i życzę udanych butelek!
UsuńUps, to jeszcze większy wstyd :) Obiecujemy większą czujność :)
Usuń